Janina z Górskich Piwakowska (ur. 1901) pojawiła się w moich geneo-dociekaniach najpierw dzięki błękitnym widokówkom, które przysyłała swojej kuzynce, a mojej Babci ojczystej (mamy mego taty) Zosi z Małachowskich Rogalińskiej (1887-1967). Ich mamy były rodzonymi siostrami. Janka była córką Weroniki z Kubackich Górskiej (1866-1944), a Zosia – córką Pauliny z Kubackich Małachowskiej (1860-1940). Miały wspólną babcię Józefę z Kołaczkowskich Kubacką (1841-1914) i dziadka Michała Kubackiego (ur. 1838, zm. po 1881, przed 1914). Janka była 14 lat młodsza od Zosi, ale ciepło się przyjaźniły.
Wzroku nie mogę oderwać od ich najstarszej pocztówki, którą mam – Janka pisze z Gdyni w sierpniu 1921 roku!!! Wikipedia:
<<...w październiku 1920 roku rząd polski podjął decyzję o budowie portu w dolinie rzeki Chylonki w osadzie rybackiej Gdynia, którą – 300 lat wcześniej – wskazywał królowi Władysławowi IV hetman Stanisław Koniecpolski>>.
Trudno powiedzieć, czy to rewers, czy awers – obie strony są bardzo ważne.
Gdynia, 17.VIII.1921
Kochana Zosiu!
Urlop spędzam w Jastarni nad morzem. Dziś zwiedzam Gdynię. Byłam także w forcie wojennym Oksywie na uroczystościach przejęcia zwłok ś.p. maj. Idzikowskiego ze statku Iskra na pociąg do Warszawy. Z Jastarni napiszę jeszcze. Całuję Was wszystkich mocno.
Janka.
Byłam tu 62 lata później.
We wrześniu 1983 roku kilka tygodni pływałam z kumplami po Zatoce Puckiej. Nasz jacht cumował gdzieś tutaj – w Basenie Żeglarskim im. Mariusza Zaruskiego. Ale to już zupełnie inna historia.
W latach osiemdziesiątych XX wieku wiele nauczyłam się o żeglowaniu dzięki jednemu facetowi, o którym nie będę tu opowiadać. Zresztą zmarł już parę lat temu – wiele lat po naszym rozstaniu.
Panta rei.
Cdn.
255x
Jak to było? Jak przeszłam w swoich badaniach przez zwroty o 180°? Zaczęłam budowę drzewa genealogicznego dawno, jeszcze Babcia Felosia żyła (1903-1999) i wiele pamiętała.
Pierwsze dwa drzewa – po mieczu i po kądzieli – rozrysowałam w końcu lat osiemdziesiątych XX wieku. Potem zaczęły się żmudne wywiady.
W sierpniu 1995 spisałam chronologię zdarzeń, które miały miejsce w mojej rodzinie ojczystej. Dzisiaj większość programów genealogicznych jednym kliknięciem przygotowuje time-line – ja wybrałam ten porządek, bowiem wydawał mi się najbardziej oczywisty.
Szybko się okazało, że spokojnie mogę spisywać historię rodziny po mieczu, ale historia po kądzieli trafia na konkurencję, z którą ani walczyć, ani współpracować nie chciałam, a mianowicie – mojej matki. Niestety, jej przekazy aż nazbyt często były niezgodne z prawdą. Dlatego na czas dłuższy zarzuciłam swą historię macierzystej linii Adamczyków i Depkowskich. W końcu ta historia sama mnie znalazła, ale to już o wiele później, dopiero w 2008 roku.
Silva Rerum
Wróćmy do 1995 roku. To pierwsze opracowanie zatytułowałam Silva Rerum rodu Rogalińskich. Nota bene – miało 23 strony druku z drukarki igłowej (taką wtedy miałam). Mając je w ręku, zadawałam krewnym pytania i notowałam odpowiedzi.
W grudniu 1995 roku wydrukowałam nową, uzupełnioną wersję „Silvy” – miała wtedy 60 stron tekstu (wydruk laserowy czarno-biały) i załączniki w postaci 14 fotografii (7 pakietów zdjęć zeskanowanych i wydrukowanych w formacie A4, w sepii, dzięki koledze z profesjonalnej firmy reklamowej). Wydruk tekstu powielił mój brat stryjeczny na xero w swoim biurze i tam również zlecił zszycie tych materiałów. W ten sposób otrzymałam 7 egzemplarzy „książek” z załącznikiem. Wówczas było dokładnie siedem domów, w których mieszkali potomkowie Stanisława Rogalińskiego i jego żony Zofii z Małachowskich. Do sześciu domów wysłałam „Silva Rerum rodu Rogalińskich” – pierwsze i jedyne wydanie tej księgi, siódmy egzemplarz został u mnie.
Największe kłopoty miałam z wishfull thinking, z fałszowaniem pochodzenia, wybielaniem, z mnóstwem kłamstw i zatajeń.
Poczęcie nieślubnych dzieci jeszcze całkiem niedawno było faktem wstydliwie ukrywanym. Tym bardziej dzieci pozamałżeńskie. Ponieważ na ogół zbierałam dane od krewnych starszych o pokolenie, musiałam się liczyć z takim ukrywaniem faktów.
Niedawno odkryłam, że istniały jeszcze trzy córeczki Marcina i jego żony Józefy z Borowiczów, małżonków Rogalińskich, 3xpra-dziadków moich. Tym samym pojawiły się nowe wsie na szlaku Marcina.
Piszę o nich zdrobniale, bo to dzieci – ani Marianna, ani Petronella, ani Angela nie pożyły długo.
Najpierw urodziła się Marianna – około 1811 (co wynika z aktu zgonu 15-latki). Przypuszczalnie była pierwszym dzieckiem Marcina i Józefy z Borowiczów małżonków Rogalińskich.
W 1821 – Marcin był włodarzem w Goliszewie.
W 1824, kiedy urodził się mój prapradziadek Ksawery, jego ojciec od kilku lat był kumornikiem w Goliszewie. Wędrując za pracą, Marcin Rogaliński dotarł do wsi Tadzin.
„Słownik geograficzny Królestwa Polskiego…” 1880–1902
Goliszew kod 99-314 –> Tadzin kod 95-060 to trasa 50-60 km na południe
Tadzin – inaczej Nowa Wieś albo Paluchowizna – 1) osada i młyn nad rzeką Mrożycą, powiat brzeziński, gmina Lipiny, parafia Brzeziny. Jest tu młyn, tartak i folusz. Osada młyna to 1 dom z 8 mieszkańcami, 40 mórg ziemi. Osada tartaku – 1 dom z szóstką mieszkańców, 31 mórg. Osada folusza to też 1 dom z 8 mieszkańcami, 14 mórg ziemi.
2) wieś i osada karczemna, powiat brzeziński gmina Lipiny, parafia Brzeziny; wieś ma 9 domów, 117 mieszkańców, 230 mórg; osada karczemna 1 dom, 4 mieszkańców, 1,5 morgi, dworska. W 1827 r. 15 domów, 104 mieszkańców.
Marcin był synem młynarzy, więc przy młynie nad Mrożycą poczuł się jak w domu i zatrzymał się tu nieco dłużej. Znalazł pracę ekonoma. Może pracował w sąsiednim dworze, może w pobliskim folwarku? Czytaj dalej →
Nazwisko panieńskie Józefy bez wątpienia związane było z borami, których wówczas było wiele dokoła. W różnych dokumentach występuje później jako Józefa z domu Borowicz, Borowska, Naborowicz, Naborowska a nawet Nasorowicz i Maborowicz… Im dalej w bór, tym więcej drzew.
W swoich badaniach przyjmuję, że wszystkie wersje nazwiska są równie prawdopodobne.
Czemu? To jak przezwisko kolegi w klasie – jedni nazywają go Borowik, inni Borówek, jeszcze inni – Borek. i tak wszyscy wiedzą, o kogo chodzi. Kiedy praprapra-babcia żyła, ludzie jej stanu nie mieli jeszcze nazwisk przypisanych z urzędu. Nie wszyscy w każdym razie. To się dopiero zaczynało. Ojciec Józi mieszkał gdzieś w borze. A może w osadzie Borku czy Borowie? Nieważne. Z czasem panieńskie nazwisko Józi stawało się mniej ważne, w dokumentach wypierane przez nazwisko męża.
1792-1795. Narodziny – gdzie i kiedy?
Według dokumentu śmierci Józefy (patrz ilustracja na końcu artykułu) Józia Borowiczówna urodziła się w Goliszewie / Galiszewie.
Niestety, w dokumentach zgonu rzetelna bywa tylko data i miejsce zgonu.
**************
Są dwie wsie o podobnej nazwie – w transkrypcji rosyjskiej niewiele się różnią. Galiszewo leży leży 15 km na północ od Kalisza, obecnie w gminie Żelazków, powiat kaliski. Goliszew – 15 km na południe od Kutna, obecnie w gminie Krzyżanów, powiat kutnowski.
W akcie zgonu czytam, że — в селении Галишевъ Гостиньского Уъзда — czyli Babciny Goliszew należał do ujazdu Gostyńskiego. Ujazd w Rosji (a ten obszar już należał do zaboru rosyjskiego) w XVIII wieku (od 1721) stanowił jednostkę podobną do dzisiejszych powiatów. Ośrodkiem ujazdu Gostyńskiego – jakby miastem powiatowym – był Gostynin.
Czyli tu właśnie – w Goliszewie koło Kutna – urodziła się 3xpra-babcia Józefa.
Kiedy prapraprababcia przyszła tam na świat, rodzice musieli zgłosić ten fakt w parafii. Wówczas zwykle proboszcz administrował danymi osobowymi, zapisując w księgach urodziny, zapowiedzi i zaślubiny oraz zgony.
Nie znam jeszcze dokładnej daty, z metryk narodzin dzieci wiem, że przyszła na świat pomiędzy 1792 a 1795 rokiem.
Goliszew prawdopodobnie należał do parafii ŁękiKościelne. Jest tam do dzisiaj kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny — wzniesiony w 1775 r. czyli około 20 lat przed narodzinami Józefy. Zabytkowy kościółek wśród zieleni to duża i naprawdę piękna drewniana świątynia w Łódzkiem, który wkrótce będzie obchodził 250 lat istnienia. Warto przy tym wspomnieć, że kościółek powstał na miejscu starego, a pierwsza świątynia w tym miejscu była erygowana w 1357 roku (piszę o tym 662 lata później!).
1810 i następne: Małżeństwo, dzieci
Brak metryki ślubu.
Około 1810-1811 roku Józefa wyszła za mąż za Marcina Rogalińskiego, kawalera pochodzącego z Turku, syna Antoniego i Apolonii, który był około 10 lat starszy od panny.
Prapraprababcia Józia z praprapradziadkiem Marcinem mieli jedenaścioro dzieci. Co najmniej jedenaścioro – bowiem tyle dokumentów dotyczących dzieci Józi i Marcina Rogalińskich udało się dotychczas odnaleźć.
Dzieci 3xpra-dziadków Marcina i Józefy Rogalińskich. Na zielono oznaczam swoich przodków, żółtym – linie boczne, biało-szare czworokąty to zmarłe dzieci.
Daty życiorysu i dokumenty
około 1792–95, Goliszew, parafia Łęki — narodziny Józefy Borowicz [brak dokumentu]
około 1810-1811 — ślub Józefy z Marcinem Rogalińskim [brak dokumentu]
około 1811 – akt urodzin córki Marianny (zm. 1826) [brak dokumentu]
1814-11-05 – akt urodzin syna Marcina Jędrzeja, Wojszyce par. Bedlno
1817-08-06 – akt urodzin syna Wawrzyńca, Tarnów par. Bedlno
1820-02-17 – akt urodzin córki Joanny, Wojszyce par. Bedlno
1820-07-18 – akt zgonu 6-miesięcznej Joanny, Goliszew parafia Łęki Kościelne
1821-07-30 – akt urodzin syna Józefa Kalasantego, Goliszew parafia Łęki Kościelne
1824-02-10 – akt urodzin syna Xawerego (mój prapradziadek), Goliszew parafia Łęki Kościelne
1826-04-27 – akt zgonu 15-letniej córki Marianny, Tadzin par. Brzeziny
1826-04-29 – akt urodzin córki Petronelli, Tadzin par. Brzeziny
1829-10 – akt urodzin córki Angeli, par. Brzeziny [brak dokumentu]
1832-03-01 – akt zgonu córki Petronelli (lat 5 i pół), Lisowice, parafia Brzeziny
1832-03-02 – akt zgonu syna Józefa Kalasantego (lat 10 i pół), Lisowice, parafia Brzeziny
1832-03-24 – akt zgonu córki Angeli (lat 2 i pół), Lisowice, parafia Brzeziny
1833-02-28 – akt urodzin córki Józefy, Kolonia Marianów par. Kołacinek
1835 – akt urodzin syna Teofila (I żona Barbara z d. Frontczak, ślub 1858; II żona Ludwika z d. Przeradzka, ślub 1878) [brak dokumentu]
1836 – akt zgonu córki Józefy [brak dokumentu]
1840 akt urodzin syna – Apolinary Ryszard (20-letni Apolinary ożeniony w 1860 z Angelą z Kozłowskich, 25-letnią wdową po Janie Gradysie) [brak dokumentu]
1843-02-22 – akt ślubu syna Ksawerego z Łucją z Jóźwików, I voto Gostyńską, Brzeziny (łódzkie) – świadek
1853-09-18 – akt II ślubu syna Ksawerego z Marianną Pacholską, Bronowice
1855-03-25, Osiny — śmierć męża Marcina, Józefa zostaje wdową. Przenosiosła się do Kołacinka, do najstarszego syna Marcina Jędrzeja i jego żony Rozalii z Pawlikowskich
1858-05-17, Dmosin — ślub syna:Teofil Rogaliński i Barbara Frątczczak
1860-02-08, Głowno — ślub syna:Apolinary Ryszard Rogaliński i Angela Kozłowska
1860, Osiny — ur. wnuk: Jan Rogaliński (syn Teofila i Barbary)
1861, Osiny — ur. wnuk: Andrzej Rogaliński (syn Teofila i Barbary)
1863, Dmosin– ur. wnuczka: Józefa Rogalińska (córka Teofila i Barbary)
1869-01-30 — ślub wnuka: Jan Rogaliński (syn Ksawerego i Łucji) + Antonina Kotlińska
1874-01-28 Kołacinek — śmierć Józefy z Borowiczów Rogalińskiej
Józefa blisko 40 lat żyła u boku swego męża Marcina, który był człowiekiem prostym, ale pracowitym. W dokumentach rodzinnych wymieniane są jego zawody: karbowy, ekonom i włodarz. Ta praca wymagała uczciwości, niekoniecznie wykształcenia.
1855
Po odnalezieniu aktu zgonu Marcina z marca 1855 z przykrością przeczytałam, że zmarł jako żebrak… Jeszcze półtora roku wcześniej, we wrześniu 1853 na ślubie syna Ksawerego pisarz i ksiądz określa jego rodziców, Marcina i Józefę, jako wyrobników.
Co takiego wówczas się stało, że w akcie zgonu mąż Józefy – i ojciec jej ośmiorga dzieci – został określony jako żebrak? Czy dramaty jakoweś, czy też zwykła pomyłka lub złośliwość pisarza przy niepiśmiennych, którzy sprawdzić tekstu nie mogli?
Wiem, że ostatnie lata Józefa spędziła w Kołacinku u swego pierworodnego syna Marcina Jędrzeja Rogalińskiego (1814-1888) i jego żony Rozalii z Gawlikowskich Rogalińskiej (1810-1886). Tenże syn, ekonom z zawodu, pochował tu Matkę w 1874 roku.
Dalsze poszukiwania dokumentów o 3xpra i tych gałęzi rodziny trwają – – –
1874. Śmierć Józefy Rogalińskiej
Poniżej – moje tłumaczenie aktu zgonu.
8 Kołacinek
Działo się we wsi Kołacinek 17/29 stycznia 1874 roku o godzinie dziesiątej rano stawił się Marcin Rogaliński, ekonom, syn zmarłej lat 62, i Paweł Nockowski, rolnik lat 40, zamieszkali w Kołacinku i oznajmili, że 16/28 stycznia bieżącego roku o godzinie dziesiątej rano zmarła w Kołacinku Józefa Rogalińska, wdowa lat 79, urodzona we wsi Goliszew ujazdu Gostyńskiego, córka nieznanych rodziców, zamieszkała przy synu w Kołacinku. Po naocznym upewnieniu się o zejściu Józefy Rogalińskiej akt niniejszy przeczytano obecnym niepiśmiennym i przez nas podpisano. Ksiądz Ignacy Piniarowicz, administrator parafii Kołacinek utrzymujący akta stanu cywilnego
Kołacinek (Kołaczynko), wieś i folwark, powiat brzeziński, gmina Mroga Dolna, parafia Kołacinek. Posiada kościół parafialny drewniany i szkołę. W r. 1827 było tu 29 domów, 199 mieszkańców.
Na stronie parafii pod wezwaniem Wszystkich Świętych w Kołacinku czytamy: << Pierwszy kościół, także drewniany, postawiony był przed 1521 r. Obecny wzniesiono zapewne w XVIII w. przebudowano w 1788 r. i dobudowano kaplice boczne. W 1870 r. dobudowano kruchtę i zakrystię. Kościół jednonawowy z bocznymi kaplicami otwartymi na nawę, z prezbiterium od wsch. i kruchtą od zach. na osi. Przebudowana zakrystia od płn. budynek drewniany z klasycyzującą fasadą. Budowla drewniana, konstrukcji zrębowej, z zewnątrz szalowana deskami. >> Czyli podczas pogrzebu Józefy bryła tego kościółka była jeszcze o wiele prostsza.
Cmentarz w Kołacinku mieści się w starym borze pomiędzy Mrogą – tutejszą rzeką a – ha! – parkiem dziecięcych zabaw o nazwie Dinopark (od 2007 r. mieszkają tu dinozaury i ich krewni)….
Dzięki tej stronie poznaję coraz to nowych krewnych, powinowatych i znajomych. Tym razem napisał do mnie Pan Henryk, który wychwycił błąd w podanych przeze mnie informacjach o 3xprababci Mariannie, teściowej Ksawerego Rogalińskiego. Istotnie, okazało się, że moją antenatką nie była
Marianna z Koluszkowskich Jóźwikowa ur. w 1784,
ale
Marianna z Koluczkiewiczów (Koluszkiewiczów) Jóźwikowa, ur. w 1788 roku.
Ponieważ historia dotyczy końca 18 wieku, do dokładności nazwisk podchodzę z dużą tolerancją. Zakładam, że przodkowie panny pochodzili z Koluszek, stąd rodzinie nadano nazwisko Koluszkowscy (jako przymiotnik od słowa Koluszki). Z kolei któryś z synów został nazwany Koluszkiewiczem (np. jako syn starego Koluszka). Albo odwrotnie: prof. Kazimierz Rymut w swej książce o nazwach miast pisze o Koluszkach, że średniowieczna nazwa miasta pochodzi od nazwy osobowej Koluszko lub Koluszek.
Traktuję więc obie wersje nazwiska jako oboczności. Tym nie mniej Pan Henryk wskazał mi bardziej prawdopodobną postać 3xprababci, kierując się rokiem urodzin oraz miejscem podanymi w akcie ślubu. Sprawdziłam – to prawda. Trudno powiedzieć, może nie miałam wówczas dostępu do danych obu pań, może po prostu się pomyliłam.
Podziękowałam Panu Henrykowi i poprawiam teraz dane na drzewach Rogalińskich.
1913-06-30, Nowy Jork, notariusz – Władysław (ur. 1860-09-19, Lipno) i Teodor (ur. 1869, Lipno) Depkowscy podpisują plenipotencję (upoważnienie) dla żony Władysława, Teodozji z d. Grzegorzewskiej (ur. 1865-05-01, Obory). Bracia mieszkają w Lipnie, ale tymczasowo mieszkają w Północno-Amerykańskich Stanach Zjednoczonych. Upoważnienie dotyczy spadku w Lipnie po ich ojcu Romanie Depkowskim vel Deptowiczu, Władysław upoważnia również żonę do dysponowania spadkiem pozostałym w Oborach po jej rodzicach.
Ponieważ trafiłam na nowe dla mnie i ciekawe źródło – Rocznik Polski statystyczny z 1917 roku, – spróbuję uzupełnić artykuł Analfabetyzm do połowy XX wieku (1).
Zmiany granic w XVIII-XIX wiekach wg Rocznika statystycznego 1917
Pamiętamy bowiem jeszcze ze szkoły o rozbiorach Polski, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że zmiany granic, które nastąpiły pod koniec XVIII wieku na naszych ziemiach, wpłynęły na dalszy ciąg naszej historii i trwają do dzisiaj (patrz: mapka obok). W 1772 roku Polska zajmowała 753.000 km² – dwukrotnie więcej niż dzisiaj (312 679 km²).
W 1795 roku 474.000 km² należały do Rosji, 144.000 km² do Prus, zaś 135.000 km² do Austrii. Niepodległość odzyskaliśmy dopiero 11 listopada 1918, czyli przez 123 lata nasi przodkowie NIE MIESZKALI W POLSCE. Genealogowie, którzy w swoich poszukiwaniach trafiają do ancestry.com, z niesmakiem wpisują np. kraj urodzenia – Rosja czy Austria. Czytaj dalej →
Jedni trzymali je w pięknych albumach, inni w pudełkach po czekoladkach… Mijały lata, stare fotografie powoli żółkły, zapominano nawet, kto na którym zdjęciu został uwieczniony. Kiedyś jeszcze babcia wiedziała, nawet mówiła, ale nie pamiętam.
Oto kilka porad do identyfikowania starych fotografii:
Obejrzyj dokładnie fotografię
Może z tyłu ktoś zapisał cenną informację? Może oznaczenie zakładu fotograficznego okaże się pomocne?
Popytaj rodzinę
Mama kiedyś powiedziała: – Nie wiem, to chyba z Sobierajskich. Naprawdę już nie wiem.
– Bliższą i dalszą. Może ktoś lepiej zapamiętał, co mówiła Babcia? Może ktoś ma drugą odbitkę tej fotografii? Im starsze zdjęcia, tym dalszych kuzynów pytaj. Pokazuj im przy okazji – może skojarzą tło, miejsce, czas? Zeskanuj nieznane zdjęcia i roześlij krewnym i powinowatym.
Zdjęcie obok sama opisałam ołówkiem, bo bez przekonania. Może jeszcze kiedyś nazwę tego księdza jego pełnym imieniem i nazwiskiem. Czytaj dalej →
Jak powiedziała dziś moja amerykańska kuzynka – ten akt świadczy, że byli realni i że tworzyli rodzinę. Wczoraj bowiem znalazłam dokument, w którym opisano, że jej dziadek Jan, oraz mój pradziadek Ignacy żegnali swego Ojca. Zapewne wraz z Matką, Marianną z Czarnomskich Depkowską (1833-1915). Tak, jest w tym szeleście przeszłości coś wzruszającego.
1906 – zmarł prapradziadek Feliks Depkowski – dziadek mojej Babci macierzystej (miała dopiero 3 lata, więc pewno nie bardzo to rozumiała).
Lipno Nr 17
Działo się w Lipnie dnia 20 stycznia / 2 lutego 1906 roku o godzinie 3 po południu. Stawili się: Ignacy Depkowski lat 31 i Jan Depkowski lat 33, obaj szewcy z Lipna, i oznajmili, że 18 / 31 stycznia bieżącego roku o godzinie 5 po południu zmarł w Lipnie Feliks Depkowski, lat 70, szewc urodzony i zamieszkały w Lipnie, syn nieżyjących Walentego i Antoniny z domu Cywińskiej małżonków Depkowskich, pozostawiając po sobie owdowiałą żonę Mariannę z domu Czarnomską. Po naocznym stwierdzeniu zgonu Feliksa Depkowskiego akt niniejszy świadkom niepiśmiennym przeczytany i przez nas podpisany został. Proboszcz utrzymujący akta stanu cywilnego.
Ks. Wiktor Tretkowski (?)
Lipno Nr 17
It took place in Lipno on 20 January / 2 February 1906 at 3 pm. They were: Ignacy Depkowski, 31, and Jan Depkowski, 33, both shoemakers from Lipno, and announced that 18/31 January this year at 5 pm died in Lipno Feliks Depkowski, 70, shoemaker born and living in Lipno, son of dead Valenty and Antonina born Cywińska spouses Depkowski, leaving a widowed wife Marianna born Czarnomska. After witnessing the death of Felix Depkowski, the certificate was read to illiterate witnesses and signed by us.
A parish priest holding civil status records.
(Signed by the priest)
Szewcy z Lipna
Lipno, 2010 rok. Pierwszy z lewej to warsztat szewski pana Chrabąszczewskiego.
Feliks Depkowski urodził się około 1835 roku w Lipnie. Jak większość mężczyzn w tej gałęzi rodziny, był szewcem. Jego synowie również. Czytaj dalej →
W XXI wieku wystawiono na sprzedaż domostwo w Wojcieszycach (fot. otodom.pl)
Dzisiaj – w ramach relaksu od absorbującej ostatnio bieżącej polityki – poszperałam po archiwach przodków w linii żeńskiej. Ha! Udało mi się dodać do swego drzewa dwie pary 3x pradziadków! Właściwie mniej, bowiem jedna 2x prababcia okazała się dzieckiem panieńskim, zapewne nie trafię już na jej ojca.
Kościół parafialny w Łękach Kościelnych z 1775. – fot: polskaniezwykla.pl
Druga ciekawostka – okazało się, że 2xpradziad Wawrzyniec Adamczyk pochodził ze wsi Wojszyce (fotografia po lewej) w parafii Bedlno. Tam się żenił w 1858 roku i tam mieszkali jego rodzice – Franciszek i Marianna z Lawandowskich Adamczykowie (3xpradziadowie moi po kądzieli).
W 1814 roku 3xpradziad mój po mieczuMarcin Rogaliński miał 27 lat i był parobkiem we tejże wsi Wojszyce. Parę lat tam mieszkał, bowiem dwoje jego dzieci pochodzi z parafii Bedlno oraz pobliskiej parafii Łęki Kościelne. Kościół w Łękach zachował się po dzień dzisiejszy jako zabytek. Czytaj dalej →